Dlaczego pracodawcy ukrywają swoje dane przed kandydatami? W tym artykule wyjaśniamy, na czym polega niejawna rekrutacja i czy warto brać w niej udział.
W Internecie coraz częściej można natknąć się na ogłoszenia o pracę, które nie zawierają danych przyszłego pracodawcy. Nazwa firmy pozostaje tajemnicą do momentu, w którym zdecyduje się ona zaprosić kandydata na osobistą rozmowę kwalifikacyjną. Często aplikujący musi najpierw przejść proces weryfikacji, który przeprowadza zewnętrzna agencja rekrutacyjna i rozwiązać testy sprawdzające zdolności poznawcze, interpersonalne oraz językowe. Dopiero po pozytywnym zaliczeniu próby, kandydat może liczyć na ujawnienie informacji o firmie.
Chociaż rekrutacja przebiega w sposób niejawny, ogłoszenie o pracę powinno zawierać szczegółowy opis stanowiska, warunków i formy zatrudnienia, oferowanych benefitów oraz widełek pensji. Haczyk polega na tym, że rozpiętość owych widełek często wynosi nawet ok. 2 tys. złotych, co dla wielu kandydatów może stanowić znaczącą różnicę, która ostatecznie wpłynie na decyzję o podjęciu pracy. Zdarza się, że firma nie decyduje się ujawnić wysokości oferowanej płacy, co potęguje niepewność osoby aplikującej na stanowisko.
W procesie rekrutacji ukrytej kandydat nie może zweryfikować, kto jest jego przyszłym pracodawcą, ani jakie opinie o przedsiębiorstwie mają byli lub obecni pracownicy. Niewiedza może budzić uzasadnione wątpliwości co do prawdziwości oferty i zgodności proponowanych warunków z rzeczywistością. Zidentyfikowanie przedsiębiorstwa na własną rękę, może okazać się nader kłopotliwe, dlatego wiele osób rezygnuje z prób złożenia swojej kandydatury „w ciemno”.
Są różne powody, dla których firmy decydują się przeprowadzić rekrutację ukrytą. Często zdarza się, że kierownik planuje usunąć daną osobę ze stanowiska, ale najpierw chce znaleźć zastępcę na jej miejsce. Woli uniknąć niepotrzebnych kontrowersji i emocji związanych z planowanym rozwiązaniem umowy pracownika i dlatego decyduje się na utajone opróżnienie wakatu i otwarcie rekrutacji.
Równie powszechnym powodem jest chęć zbudowania puli kandydatów na przyszłość. Firma może na razie nie mieć wolnych stanowisk, ale planuje rozszerzyć działalność w przyszłości. W tym przypadku menadżerowie nie chcą, aby kandydaci dzwonili do firmy i wypytywali o stadium rekrutacji i szczegóły dotyczące pracy.
Czasem ogłoszenie wcale nie pochodzi od konkretnego przedsiębiorcy, ale od agencji HR, która poprzez rekrutację ukrytą, chce zbudować bazę z danymi potencjalnych kandydatów. Wówczas za ogłoszeniem nie stoi konkretna oferta, przynajmniej dopóki jakaś firma nie zdecyduje się otworzyć rekrutacji na takie lub podobne stanowisko. Można kwestionować legalność oraz etyczność takiej praktyki, gdyż w ten sposób CV osoby zainteresowanej może być rozpowszechniane bez jej wiedzy.
Wiele emocji budzi kwestia zgodności procedury rekrutacji ukrytej z RODO. Zasadniczo, gromadząc dane osobowe kandydatów, należy spełnić względem nich obowiązek informacyjny. Aplikujący powinien zostać poinformowany o tym, kto i w jakim celu będzie przetwarzał jego dane oraz z kim może się skontaktować, żeby usunąć informacje o sobie z bazy. Wydawałoby się, że takie założenie dowodzi, że rekrutacja ukryta jest w gruncie rzeczy sprzeczna z obowiązującym prawem.
Jednak wedle stanowiska Urzędu Ochrony Danych Osobowych opublikowanego w 2018 roku, problem może zostać rozwiązany, jeżeli agencja rekrutacji przejmie obowiązek administracji danych osobowych. W takim wypadku kandydat powinien zwrócić się do agencji o usunięcie jego personaliów z bazy, a w tym z wewnętrznych katalogów konkretnej firmy. Od początku powinno być jasne, że agencja będzie przetwarzała dane osobowe aplikującego na potrzeby przyszłych rekrutacji, a postanowienie o tej treści należy zawrzeć w ogłoszeniu.
Zazwyczaj proces zatrudniania jest realizowany wedle pewnej strategii, a rekrutacja ukryta ma służyć realizacji określonych celów biznesowych. Pracodawca pragnie chronić siebie i swój biznes, a anonimowe ogłoszenie daje szanse na zdobycie pracy osobom, które mają odwagę z niej skorzystać. Jeśli sam opis stanowiska wzbudzi twoje zainteresowanie, możesz rozważyć złożenie CV, nawet jeżeli nie wiesz, kto będzie je rozpatrywał. Jeżeli twój profil będzie pokrywał się z potrzebami firmy, prędzej czy później poznasz jej dane i będziesz mógł podjąć ostateczną decyzję odnośnie podjęcia pracy.